powrót do sekcji artykułów
powrót do artykułów z 2003 roku




Pomeczu Lechia Gdańsk - Budowlani Lublin


Lubelscy Budowlani pokonali w Gdańsku Lechię 19:18 i wywalczyli brązowe medale mistrzostw Polski. Powtórzyli sukces sprzed 10 lat

Lechia Gdańsk - Budowlani Lublin 18:19

Początkowe minuty należały do Budowlanych, którzy, grając z wiatrem, umiejętnie to wykorzystali. Pierwsze punkty w małym finale zostały zapisane kapitanowi Budowlanych - Konradowi Jaroszowi. Stało się tak, ponieważ sędzia podyktował tzw. karną piątkę za zawalenie przez Lechię lubelskiego młyna. Skutecznie podwyższył Tomasz Stępień i Budowlani prowadzili 7:0.

Po objęciu prowadzenia goście oddali inicjatywę. Przed końcem pierwszej połowy gospodarze za sprawą Janusza Urbanowicza zmniejszyli straty na 5:7.

W drugiej połowie Lechia zabrała się solidniej do pracy, sprzyjał jej także porywisty wiatr. Ataki gdańszczan przyniosły efekty. Najpierw szkolny błąd lublinian w zamknięciu obrony wykorzystał Andrzej Potarowicz i przyłożył na 10:7. Chwilę później celnie z karnego przymierzył Urbanowicz i gospodarze prowadzili już 13:7.

Nie mając nic do stracenia Budowlani postawili wszystko na jedną kartę i przycisnęli gospodarzy. Dużo grali ręką, szybko wyprowadzali ataki, brylowali w młynie, natomiast unikali gry nogą, co było słuszne przy przeciwnym wietrze. Napór lublinian przyniósł efekt. Piłkę na pole punktowe Lechii zaniósł Adam Wołoszyn, a skutecznie podwyższył Stępień i nasz zespół prowadził 14:13. W 70. minucie po szybkiej akcji skrzydłem Radosław Wołoszyn przyłożył i było już 19:13.

Dwie minuty przed końcem spotkania Lechia za sprawą Rafała Sajura zmniejszyła stratę do 18:19. Nie udało jej się podwyższyć i za chwilę Budowlani odtańczyli na środku boiska taniec radości. Na koniec w górę podrzucany był trener Andrzej Kozak.

- Był to ładny i szybki mecz - mówi lubelski szkoleniowiec. - Zespoły dużo grały ręką, silny wiatr nie sprzyjał kopom. Wygraliśmy zasłużenie, byliśmy zespołem lepszym od rywala. Gospodarze stwierdzili to samo. Szkoda tylko, że nie popisał się Polski Związek Rugby - medale otrzymaliśmy w reklamówce i sami je sobie nałożyliśmy. To kompromitujące!

Lechia Gdańsk 18 (5)
Budowlani Lublin 19 (7)

Widzów: 300

składy:

Lechia:

Urbanowicz 8, Sajur 5, Kaszuba (70. Rybak), Sienkiewicz, Płonka (50. Kałużny), Doroszkiewicz, Szpila, Więciorek, Lenartowicz, Fedde, Potarowicz 5 (75. Polter), Śliwiński, Grebarz (25. Wijatkowski), Hedesz, Jeryś.

Budowlani:
Rudź (41. Jóźwik), Nojszewski, Pieniak, Gulski, Niedziółka, A. Wołoszyn 5, Jakimiński, Jasiński, Jarosz 5, Mietlicki, R. Wołoszyn 5, Marcinkowski, Piwnicki, Stępień 4, Jurkowski.


źródło: grom Gazeta Wyborcza 22.06.2003